Na tropie szczęścia

Writer: Małgorzata Tymczyn  |  Editor: Vincent Lin  |  From: Shenzhen Daily  |  Updated: 2021-06-30

Małgorzata Tymczyn, wykładowca na Uniwersytecie Technicznym w Shenzhen

W tym roku mijają trzy lata, odkąd mieszkam w Chinach. 3 lata pracy z ludźmi, 3 lata licznych podróży, 3 lata niezliczonych nowych i tak bardzo różniących się od siebie doświadczeń, iż z ręką na sercu mogę powiedzieć, że znam Chiny jak własną kieszeń. To właśnie tutaj w Chinach odkryłam jak bardzo kocham podróżować, a tym samym poznałam też siebie samą. Byłam już prawie wszędzie, począwszy od miejskich metropolii, poprzez miejsca mniej zurbanizowane, kończąc na terenach nietkniętych przez człowieka. Jako osoba kochająca przyrodę i zwierzęta, nie muszę chyba mówić, że moje serce należy do zachodniej części Chin. To właśnie tam podróżuję najczęściej i właśnie z tą częścią Chin wiążę swoją przyszłość. Własny domek, ogródek, życie w zgodzie z naturą i w myśl zasady “慢生活” (życie w zwolnionym tempie) - takie moje małe wielkie chińskie marzenie. 

Czego mogłabym Chinom życzyć? Chiny pięknie się rozwijają, więc tego życzyć im nie muszę. Mam jednak głęboką nadzieję, że w tym całym pędzie rozwoju, przyroda pozostanie niezmienna, nienaruszona i tak samo piękna jak do tej pory. Bo Chiny są piękne i chciałabym, żeby tak pozostało.